Pierwsze lata oczami Dudy-Dziewierza

„Lokatorów miałem w zamku sto kilkadziesiąt osób, obcych – wspominał Duda-Dziewierz w 1971 r.  – w całym zamku cuchnęło, dlatego że kanalizacja nie działała, nie było wody, nie były czyszczone przewody kanalizacyjne”.

Opowieść o tym, jak przebiegały początkowe prace w Zamku i jego otoczeniu i jak udało się pozyskać właściwych fachowców, którzy podjęli się karkołomnych prac remontowych; jakimi metodami prowadzono konserwację; jakim cudem dokonano odkryć dawnych malowideł i polichromii; kto konsultował przebieg prac konserwatorskich i pomagał w naukowym opracowaniu zbiorów; jakimi sposobami dyrektor pozyskiwał niezbędne finansowanie rozległych i kosztownych prac prowadzonych latami w Muzeum; jakie były efekty wykonanych działań renowacyjnych.